Młodzi, zdolni i bez pracy

W ostatnich latach bezrobocie drastycznie wzrosło w naszym kraju. Sytuacja jest bardzo trudna, zwłaszcza dla młodych ludzi, tuż po studiach. Coraz więcej z nich wyjeżdża za granicę, ponieważ w Polsce nie mogą dostać pracy lub stawki, które są im proponowane są czystym wyzyskiem. Politycy niejednokrotnie zapewniali o walce z bezrobociem i zmniejszeniu jej stopy. Jak widać, nic z tego nie wyszło, a wszystkie obietnice były przysłowiowymi gruszkami na wierzbie. Ostatnie dane potwierdzają, iż procent bezrobotnych od 2007 roku wzrósł o mniej więcej 3%. To bardzo dużo, zwłaszcza, że miał maleć… Ekonomiści z jednej strony usprawiedliwiają rząd, tłumacząc ich kryzysem, który zalał przecież cały świat. Niemniej, rząd nie robi nic w tej sprawie. Rząd niefortunnie przeznacza pieniądze, np. na szkolenia, które są drogie, ale i tak nic nie dają potencjalnemu pracownikowi, skoro nie może znaleźć zatrudnienia. Ekonomiści twierdzą, że rząd powinien przeznaczyć większą sumę na walkę z bezrobociem. Statystyki są przerażające. Rząd uspokaja, a sami zainteresowani są bezradni i załamani. Można wyjechać za granicę, ale po za lepszymi pieniędzmi, wcale nie oznacza to lepszego życia. Nietrudno sobie wyobrazić… z dala od rodziny, przyjaciół, z brakiem czasu na życie prywatne i rozwój osobisty. Dane, które są podawane społeczeństwu są dodatkowo nieprawdziwe, ponieważ zawierają tylko osoby, które są zarejestrowane w Urzędzie Pracy jako bezrobotne. Przerażająca jest myśl, ile jest jeszcze osób, które wyjechały za granicę, albo – to dość częste – praca na tzw. czarno wśród młodych absolwentów studiów, np. w gastronomii.