Alarm ekonomistów! Spada sprzedaż detaliczna

Ekonomiści są zmartwienie wynikiem sprzedaży detalicznej w Polsce. Niestety jego wskaźnik ciągle spada, możliwe, iż spadnie nawet do zera. Niewątpliwie wpływ na to ma sytuacja finansowa wielu Polaków. Niskie dochody w porównaniu z ciągłymi podwyżkami cen nie sprzyjają wzrostowi sprzedaży detalicznej, ponieważ jesteśmy zmuszeni oszczędzać i coraz mniej kupujemy. W obawie przed utratą pracy nie zaciągamy pożyczek na większe zakupy, np. sprzętu RTV, bo nie wiemy, czy damy radę spłacić kredyt. Według ostatnich danych największym poszkodowanym stał się przemysł motoryzacyjny. Dawniej zakup nowego samochodu na raty był normą. Spłata rat odbywała się w atrakcyjnych warunkach, a pewna praca dawała gwarancję stałych dochodów i możliwość bezproblemowej spłaty kredytu. Sytuacja nie zmieni się dopóki nie spadnie w Polsce bezrobocie, a płace pracujących nie ulegną podwyżkom. Niestety póki co, prognozy nie są optymistyczne i nie przewiduje się poprawy tak beznadziejnej sytuacji na rynku pracy. Rezygnacja z zakupu samochodu nie ma jeszcze większego wpływu na naszą egzystencję. Niemniej jednak, oszczędzamy także na żywności, na produktach pierwszej potrzeby. W efekcie małe sklepy upadają, bo klienci, szukając oszczędności uciekają do dużych supermarketów, bo bez wątpienia ceny są tam o wiele atrakcyjniejsze. Oznacza to również niski popyt na produkty lepszej jakości i wzrost marż. Jednym słowem produkty z górnej półki w obecnej sytuacji są nieopłacalne.