Prawda o polskiej gospodarce

Bez pracy nie ma kołaczy. To stare polskie porzekadło jak najbardziej wpisuje się w sytuacji gospodarczą kraju. Wiadomo nie od dziś, że gospodarka krajowa nie istniej bez pracy. Dlatego słaba jej sytuacja, wzrost bezrobocia znacznie osłabia naszą gospodarkę. Firmy oczywiście chciałyby się rozwijać, poszerzać swoja działalność i zatrudniać nowych pracowników, ale koszty utrzymania pracownika są kosmicznie wysokie. Podatki, składki ubezpieczeniowe czy zdrowotne zabierają z pensji pracownika znaczą jej część. Po prostu jest to nieopłacalne. Niewątpliwie nadzieją dla Polski był wolny rynek. Niestety i on, jak się okazało, ma swoje wady. Można pokusić się o stwierdzenie, iż mit o wysokich kosztach zatrudnienia pracownika jest poruszany nad wyrost. Być może staliśmy się bardziej wymagający i chcemy więcej zarabiać. Jednak trudno w obecnych czasach przesiąkniętych kryzysem gospodarczym, gdzie ceny za żywność są koszmarnie wysokie i musimy oszczędzać na produktach pierwszej potrzeby, oczekiwać, że z dobrym wykształceniem będziemy pracować za niskie stawki. Niewątpliwie sytuacja jest niezadowalająca dla każdej strony. Pracodawcy bardzo chcieliby poszerzać swoją działalność, ale również stali się oszczędni. To jest błędne koło, w którym kręcimy się od dłuższego czasu. Nie ma pracy, bo sytuacja gospodarcza jest niewesoła, gospodarka pada, bo bezrobocie rośnie. I tak w kółko. Bez dwóch zdań sytuacja jest do zmiany. Ale to problem na skalę światową, bowiem kryzys dopadł cały glob i tylko najbardziej niezależne państwa radzą sobie z nim najlepiej. W sytuacji Unii Europejskiej, wspólnotowej polityce, gospodarce wymiennej itd., jesteśmy uzależnieni od innych narodów.